2024-04-25
Piłka nożna
471
Pięć meczów, pięć zwycięstw. Chłopaki trener Madery grają jak z nut. Ostatnie dwa mecze tak naprawdę pokazały wartość naszej drużyny. W pokonanym polu zostawiliśmy silną ekipę z Gorzędowa i byłego czwartoligowca – Stal Niewiadów. Rezultat 1:0 odniesiony nad jednym z najlepszych zespołów w lidze poszedł w świat. Lider z Justynowa pokazał, że nie zamierza się zatrzymywać. W sobotę kolejna przeszkoda w drodze do celu – drużyna Concordii, która sprawia nam zawsze dużo kłopotów. W trzech rozegranych do tej pory meczach odnieśliśmy tylko jedno zwycięstwo. Był to debiut ówczesnego beniaminka z Justynowa na boiskach okręgówki. Po dwóch golach Jarka Bergiela odnieśliśmy zwycięstwo 2:1. Kolejne dwa mecze rozegrane zostały na pięknym obiekcie w Piotrkowie Trybunalskim i w obu przypadkach mecze kończyły się wynikiem bezbramkowym. Co ciekawe jesienne spotkanie to jedyny remis jaki uzyskała we wszystkich meczach nasza ekipa. Całe szczęście, że w kadrze zespołu jest znów Jarek….
Rywale nie rozpieszczają swoich kibiców. W tabeli zajmują odległą 12 pozycję z 18 punktami. Tylko 2 oczka przewagi nad strefą spadkową to zbyt mała przewaga by myśleć o spokojnej grze. Dla Concordii liczy się każdy punkt i pewnie taki rezultat byłby w sobotę przyjęty przez gości jako spory sukces. Rywale z Piotrkowa wiosną zdobyli tylko 4 oczka. Wszystkie wywalczyli na własnym stadionie gdzie wygrali z Włókniarzem Moszczenica (3:1) i zremisowali w szalonym meczu z ESPN Bełchatów (3:3). Z dwóch meczów wyjazdowych piotrkowianie wracali na tarczy. Najpierw z Koluszek (0:2), a później z Przedborza (1:3). Co ciekawe w meczu z Pilicą to Concordia prowadziła 1:0 i dopiero w drugiej części gospodarze wyszli na prowadzenie. Te rezultaty wstydu nie przyniosły i jasno widać, że Concordia łatwo skóry nie sprzeda.
LZS Justynów w glorii wrócił z Niewiadowa. We wtorkowych zajęciach trener Madera pohamował entuzjazm. Mecz ze Stalą mino, że bardzo prestiżowy to tylko jeden z wielu. Spotkanie z Concordią to kolejna cegiełka w całej budowli. Niestety kilku piłkarzy po sobotnim starciu nie uczestniczyło w zajęciach. Kuba Kurowski dalej odczuwa uraz po starciu z Polonią, Maciek Kopa tylko truchtał wokół boiska, a Przemek Wilk z boku przyglądał się kolegom. Wilu co prawda i tak nie zagra w sobotę z powodu nadmiaru kartek ale przy okazji podleczy uraz. Na szczęście do składu wróci nasz najlepszy strzelec Mateusz Stąporski, który karę odcierpiał pauzując w Niewiadowie. Reszta piłkarzy (miejmy nadzieję) będzie gotowa na sobotni mecz. Zapowiada się piękna pogoda, murawa nabrała zieleni i jest coraz lepsza. Czas na bitwę o trzy punkty, wszak liderowi nie wypada tracić punktów przed własną publicznością. Przy okazji meczu będziemy świadkami miłej uroczystości. Zarząd klubu zaprosił na to spotkanie kilkunastu przyjaciół, którzy w taki czy inny sposób związani byli z naszym klubem i na zawsze wryli się w jego historię. Będzie czas na wspomnienia i podziękowania. Także kibice będą mogli jeszcze raz oklaskiwać osoby, bez których LZS Justynów nie byłby tą samą organizacją co teraz.
Mecz w sobotę o godzinie 17:00. Serdecznie zapraszamy na obiekt sportowy im. Andrzeja Lasoty w Justynowie.
M.P.
Rywale nie rozpieszczają swoich kibiców. W tabeli zajmują odległą 12 pozycję z 18 punktami. Tylko 2 oczka przewagi nad strefą spadkową to zbyt mała przewaga by myśleć o spokojnej grze. Dla Concordii liczy się każdy punkt i pewnie taki rezultat byłby w sobotę przyjęty przez gości jako spory sukces. Rywale z Piotrkowa wiosną zdobyli tylko 4 oczka. Wszystkie wywalczyli na własnym stadionie gdzie wygrali z Włókniarzem Moszczenica (3:1) i zremisowali w szalonym meczu z ESPN Bełchatów (3:3). Z dwóch meczów wyjazdowych piotrkowianie wracali na tarczy. Najpierw z Koluszek (0:2), a później z Przedborza (1:3). Co ciekawe w meczu z Pilicą to Concordia prowadziła 1:0 i dopiero w drugiej części gospodarze wyszli na prowadzenie. Te rezultaty wstydu nie przyniosły i jasno widać, że Concordia łatwo skóry nie sprzeda.
LZS Justynów w glorii wrócił z Niewiadowa. We wtorkowych zajęciach trener Madera pohamował entuzjazm. Mecz ze Stalą mino, że bardzo prestiżowy to tylko jeden z wielu. Spotkanie z Concordią to kolejna cegiełka w całej budowli. Niestety kilku piłkarzy po sobotnim starciu nie uczestniczyło w zajęciach. Kuba Kurowski dalej odczuwa uraz po starciu z Polonią, Maciek Kopa tylko truchtał wokół boiska, a Przemek Wilk z boku przyglądał się kolegom. Wilu co prawda i tak nie zagra w sobotę z powodu nadmiaru kartek ale przy okazji podleczy uraz. Na szczęście do składu wróci nasz najlepszy strzelec Mateusz Stąporski, który karę odcierpiał pauzując w Niewiadowie. Reszta piłkarzy (miejmy nadzieję) będzie gotowa na sobotni mecz. Zapowiada się piękna pogoda, murawa nabrała zieleni i jest coraz lepsza. Czas na bitwę o trzy punkty, wszak liderowi nie wypada tracić punktów przed własną publicznością. Przy okazji meczu będziemy świadkami miłej uroczystości. Zarząd klubu zaprosił na to spotkanie kilkunastu przyjaciół, którzy w taki czy inny sposób związani byli z naszym klubem i na zawsze wryli się w jego historię. Będzie czas na wspomnienia i podziękowania. Także kibice będą mogli jeszcze raz oklaskiwać osoby, bez których LZS Justynów nie byłby tą samą organizacją co teraz.
Mecz w sobotę o godzinie 17:00. Serdecznie zapraszamy na obiekt sportowy im. Andrzeja Lasoty w Justynowie.
M.P.