Do Startu... gotowi start.

2024-06-07
Michał
Piłka nożna
430
Już tylko trzy mecze zostały do końca tegorocznych zmagań w klasie okręgowej. Przed nami starcie z drużyną Startu Lgota Wielka, która długimi susami zmierza wprost do A-klasy. Rywale wiosną grają katastrofalnie. Zdobyli tylko 5 punktów i jedynie cud może spowodować, że zdołają się utrzymać w okręgówce. Jedyne wiosenne zwycięstwo osiągnięte zostało w meczu z rezerwami Omegi (1:0), a ostatni punkt wywalczony z KKS Koluszki 20 kwietnia. Od tego czasu tylko równia pochyła w dół. Start wiosną stracił 38 goli czyli o 10 więcej niż nasz LZS Justynów w całych rozgrywkach. W ostatnich meczach przeciwnicy Startu nie mają litości. Kolejno 4, 4, 2, 3, 6, 3 i 8 goli wbitych w Niewiadowie. Widać, że rywale walą jak w bęben i nie patyczkują się zbytnio. A że nasza drużyna lubi sobie postrzelać to należy spodziewać się, że w niedzielę parę brameczek wpadnie. Ze Startem mamy do tej pory dobre wspomnienia. Trzy mecze, w każdym 3:0 i trzy punkty. Czy tak też będzie i tym razem? Wierzymy w trochę lepszą skuteczność. Tym bardziej, że ostatnio odprawiliśmy Włókniarz Moszczenica z bagażem 5 goli.

Drużyna w tradycyjny sposób przygotowuje się do meczu ze Startem. We wtorek do akcji wkroczył trener Kamil Milczarek i przed właściwymi zajęciami było trochę motoryki. Mimo, że Sebastian Madera zawsze uważa grę defensywną za podstawę sukcesu to tym razem chyba poświęci więcej czasu na zajęcia z wykańczania akcji ofensywnych. Do zajęć wrócił Mateusz Stąporski co było największą niespodzianką w minionej kolejce. Mimo, że kontuzja nie została do końca wyleczona nasz napastnik na własną prośbę zagrał w spotkaniu z Moszczenicą i nawet wpisał się na listę strzelców. Jak sam stwierdził negocjacje z trenerem co do jego gry nie były ani łatwe ani krótkie. Mateusz postanowił wrócić do treningów by jak najlepiej przygotować się do prestiżowego meczu z Zawiszą Rzgów. Niestety kontuzja Kamila Gumela okazała się na tyle poważna, że raczej nie zagra do końca sezonu. Do treningów wrócił również Rafał Pankiewicz, którego oglądaliśmy ostatnio w Niewiadowie. Jak sam powiedział, za nic nie chce opuścić końcówki takiego sezonu. Do składu wróci też Mateusz Turek po przymusowej kartkowej pauzie. Reszta zdrowa, bez pauzy za kartki, gotowa. Szykujemy się na mecz ze Startem. Oczywiście każdego rywala trzeba szanować i podejść do wszystkich spotkań na maksymalnej koncentracji ale kibice (widząc po typach na naszym Facebooku) wierzą w wysokie zwycięstwo. Znakiem naszej drużyny szczególnie w meczach domowych są szybko strzelane gole. To najlepsza taktyka. Z rywali schodzi powietrze, a z naszych graczy presja. I wtedy meczyk może być bardzo przyjemny dla kibiców, których ostrzegamy by na nasz obiekt przybyć trochę wcześniej niż ostatnio gdy dla spóźnialskich zabrakło miejsc na trybunie. Widać jaką mecze LZS-u dają wszystkim radość. Doczekaliśmy się drużyny walczącej, świadomej swojej siły i dążącej do realizacji celu jaki sobie postawiła. Pomóżmy naszym piłkarzom, bądźmy z nimi, a oni – wiem to dobrze – odwdzięczą się swoją grą. Mecz rozpocznie się w niedzielę 9 czerwca o godzinie 17:00. Najpierw na wybory, a potem na mecz. Oto program niedzielnego dnia.




Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.