Do odważnych świat należy!!!

2024-06-20
Michał
Piłka nożna
656
Nie ma co kalkulować, liczyć punktów, myśleć o innych meczach. Sprawa jest prosta – by wygrać ligę trzeba zwyciężyć w spotkaniu z Kasztelanem Żarnów. Kolejnych meczów nie będzie. Piłkarze LZS Justynów rozegrali najlepszy sezon w historii klubu. Nigdy nasza drużyna nie dotarła tak wysoko. Dwa razy kończyliśmy okręgówkę na szóstym miejscu. Za pierwszym razem 18 lat temu, za drugim w zeszłym sezonie. Teraz wiadomo, że będziemy co najmniej na drugim miejscu. Niby wicemistrzowie ale ta pozycja przyjęta zostanie ze sporym niesmakiem. Powiedzmy sobie szczerze – to będzie porażka. Dlaczego??? Odpowiedź jest bardzo prosta. Nasi zawodnicy rozegrali kapitalny sezon. Wygrali 22 mecze, strzelili 79 goli i dali swoim kibicom wiele niezapomnianych chwil. Koniec wieńczy dzieło. Pozostał tylko jeden, ostatni mecz.

Kasztelan Żarnów to w tym roku jedna z największych niespodzianek in plus. Gdyby nie zadyszka w drugiej części jesiennych meczów to dziś pewnie to właśnie Kasztelan byłby głównym rywalem Justynowa do najwyższych pozycji w lidze. Drużyna Jarosława Komisarskiego gdybyśmy grali w ekstraklasie walczyłaby teraz o grę w europejskich pucharach. Po 29 meczach zajmuje w tabeli wysoką 5 pozycję i zdobyła do tej pory 54 punkty. Rywale mają za sobą bardzo dobrą rundą wiosenną, w której potrafili pokonać Stal w Niewiadowie czy Pilicę w Przedborzu. Ale przydarzyły się też potknięcia, do których na pewno trzeba zaliczyć porażki z Mniszkowem czy Koluszkami oraz remis z ESPN Bełchatów. Kasztelan jest drużyną, w której połączono doświadczenie z młodością. Najlepszym strzelcem zespołu jest nestor wszystkich graczy z naszej ligi 42 letni Mariusz Koćmin. Mario do tej pory zdobył dla swojej drużyny 12 goli. Goni go kapitan drużyny Tomasz Mazur mający jedno trafienie mniej. Kolejne w tej klasyfikacji zajmują Karol Chmielewski (9 goli) i Jan Kijewski z 8 trafieniami. Osiemnastoletni Jan Kijewski jest tegorocznym objawieniem w Kasztelanie. Młody, błyskotliwy skrzydłowy już w pierwszym spotkaniu obu zespołów dał się nam we znaki. Kasztelan nieźle broni. Drużyna z Żarnowa straciła w całych rozgrywkach tylko 37 goli. Pięć bramek wpadło do siatki Kasztelana po strzałach naszych piłkarzy w jesiennym meczu. To spotkanie było zwieńczeniem spotkań w 2023 roku. Justynów szybko po dwóch golach Mateusza Stąporskiego wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Po godzinie niezłej gry nagle do głosu doszli rywale i w krótkim czasie zdołali wyrównać. Co ciekawe oba gole były samobójcze. Podrażniony Justynów wrzucił wyższy bieg i strzelił przeciwnikom trzy gole. Zdobyli je kolejno Michał Biernacki, Mateusz Stąporski i Eryk Dybisiak. W tym spotkaniu nie zagrało kilku naszych podstawowych zawodników. Nie było Mateusza Turka, Kuby Kurowskiego i Kamila Gumela. Mimo to nie przeszkodziło to Justynowowi w żaden sposób w rozegraniu kapitalnych zawodów. Mecz ten zapamiętamy też ze znakomitego dopingu naszej grupy kibiców, która mimo przenikliwego zimna i sporej odległości dzielącej Justynów i Zarnów przez cały mecz wspierała swoich piłkarzy. Były śpiewy, były race i fajerwerki. Dodatkowo fani z Justynowa wraz z piłkarzami pokazali kawał serducha wspierając charytatywną akcję pomocy w leczeniu małego Kacpra. Są w końcu sprawy w życiu ważniejsze niż futbol…

Od kilku kolejek cała sportowa rodzina z Justynowa i nie tylko, żyje końcem rozgrywek w lidze okręgowej. Mecz z Kasztelanem oglądać będzie zapewne nadkomplet publiczności. Już podczas spotkania ze Startem Lgota zabrakło wolnych krzesełek na trybunie. A do Rzgowa na mecz z Zawiszą pojechało dobrze ponad 200 fanów naszej drużyny. Pewnie teraz padnie rekord frekwencji. W sobotę 22 czerwca o godzinie 17:00 wyjdą naprzeciw siebie dwa zespoły by rozegrać ostatnie spotkanie w tym sezonie. Jeśli chodzi o nasz zespół sprawa jest prosta.

Jakiekolwiek zwycięstwo gwarantuje pierwsze miejsce w lidze i promocję do IV ligi. Dla naszego klubu awans do tych rozgrywek będzie traktowany jak otwarcie bram przed polskimi drużynami do gry w Lidze Mistrzów. Wcześniej nawet o tym nie marzono, teraz jest to wszystko na wyciągnięcie ręki. Zagramy u siebie, to jest nasze boisko, nasza twierdza, nasz dom. Znamy tu każde źdźbło trawy, każdy centymetr boiska, każdą „dziurkę i górkę”. Wiara, ambicja, walka. Trzeba zagrać tak by po meczu móc świętować ze swoimi kibicami. Oni zrobią swoje – WY też to zróbcie.

M.P.



Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.