Czy w sobotę spełnią się marzenia?

2022-06-02
Piłka nożna
686
Gdy 6 lat temu LZS Justynów opuszczał szeregi okręgówki nikt nie spodziewał się, że powrót do tej ligi będzie tak trudny. W kolejnych latach nie udawało się to drużynie z naszej miejscowości. Próbowali tego dokonać trenerzy Piotr Turek, Kuba Sapiński i Paweł Siek. Za każdym razem czegoś brakowało. Dziś stajemy przed niebywałą szansą by w końcu dopiąć celu. Wystarczy wygrać tylko jeden mecz, rozstrzygnąć go na swoją korzyść w 90 minut, strzelić jedną bramkę więcej od przeciwnika w ciągu 5400 sekund. Tylko tyle i aż tyle.

Tak złożył się terminarz drugiej grupy łódzkiej A klasy, że w przedostatniej kolejce staną naprzeciw siebie dwie drużyny, które jako jedyne pozostały na placu boju o awans do klasy okręgowej. Po rundzie jesiennej wydawało się, że o promocję powalczy peleton ekip i do samego końca będzie kotłowało się w czubie tabeli. Różnice punktowe były minimalne. W czasie rundy wiosennej kolejno swoje szanse ograniczały Polonia Andrzejów, Czarni Smardzew, LKS Gałkówek i Błękitni Dmosin. Na placu boju pozostały tylko KKS Koluszki i LZS Justynów. I właśnie między tymi drużynami w sobotę o godzinie 16:00 w Koluszkach rozegra się spotkanie, które da jednej z tych drużyn awans do okręgówki. Oba zespoły zgromadziły do tej pory po 51 punktów. Zgodnie wygrały po 16 meczów, 3 zremisowały i doznały po 3 porażki. Justynów ma lepszy atak. W dotychczasowych meczach strzelił swoim przeciwnikom aż 94 gole ale Koluszki mogą pochwalić się lepszą defensywą (27 goli straconych przy 32 straconych przez naszych graczy). Koluszki swoje boisko zamieniły w twierdze, która do tej pory nie została zdobyta. W 11 spotkaniach gracze trenera Wojtaszka odnieśli w roli gospodarza 10 wygranych przy tylko 1 remisie z Polonią Andrzejów. To spotkanie dobrze pamięta nasz zawodnik Maciej Kopa, który jesienią grał w Polonii. Na wiosnę Koluszki kilka spotkań rozstrzygnęły na swoją korzyść jedną bramką. Tak było w zawodach z Czarnymi i Gałkówkiem po 1:0 i meczach z outsiderami z Popowa i Głowna. Wyniki 3:2 chwały nie przyniosły ale punkty się zgadzały. Justynów za to jest najlepiej punktującym zespołem na wyjazdach. Z obcych boisk piłkarze Michała Buchowicza przywieźli 24 punkty. Jesienią w Justynowie lepszy okazał się zespół z Koluszek, który po dwóch golach Huberta Ratajskiego wygrał 2:1. Honorowe trafienia dla naszej drużyny zanotował Kacper Zieliński. Czas na rewanż.

Piłkarze LZS Justynów po wygranym meczu z Victorią Łódź myślą tylko o spotkaniu w Koluszkach. Nikt nie musi pauzować za kartki, nikt nie zgłosił kontuzji. Po czwartkowym treningu trener Buchowicz ogłosi kadrę, która zostanie wpisana w sobotę do meczowego protokołu. Piłkarze doskonale zdają sobie sprawę z rangi tego meczu. Każdy chce wyjść na boisko i dać z siebie maxa. Takie spotkania pamięta się latami, a gdzie najlepiej świętować sukces – oczywiście na boisku największego rywala. Zadanie wydaje się proste. Trzeba wygrać ten mecz. Porażka to automatyczna promocja Koluszek ligę wyżej. Remis praktycznie też, trudno będzie oczekiwać straty punktów KKS-u na boisku w Bielawach z Sokołem Popów. Piłkarze Justynowa w Koluszkach łatwo mieć nie będą. Liczna publika zagrzewać będzie miejscowych do walki. Liczymy bardzo, że z Justynowa przyjedzie mocna delegacja kibiców. Piłkarze muszą czuć wsparcie z trybun w trudnych momentach. Oby odpowiedni poziom trzymała trójka sędziowska. Miejmy nadzieję, że na tak ważny mecz zostanie oddelegowany arbiter wysokiej klasy. Tak czy inaczej liczy się tylko zwycięstwo, później nie będzie tłumaczenia, nie będzie innych spotkań, straconej szansy nie będzie można odrobić. LZS Justynów – liczymy na WAS.

M.P.



Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.