2024-10-10
Piłka nożna
315
Dwa mecze z drużynami z górniczego miasta i dwa zwycięstwa. Po efektownej grze przeciwko rezerwom GKS-u pojechaliśmy rozprawić się z ekipą EBE SPN. Po ciekawym meczu pokonaliśmy rywala 3:1 choć trzeba przyznać, że poprzeczka została podniesiona wysoko. Rywale zagrali dobre spotkanie i wywalczone punkty kosztowały naszych piłkarzy bardzo dużo wysiłku. Bramki dla naszej drużyny strzelali Grzegorz Kopeć, Maciej Kopa i Mateusz Stąporski. Cichym bohaterem meczu był nasz bramkarz Jędrzej Simiński, który w doliczonym czasie pierwszej połowy obronił rzut karny. A co do strzelca pierwszej bramki to niesamowita historia. Grzegorz Kopeć był bliski rozbratu z piłką na szczeblu okręgówki. Nie widział dla siebie miejsca w ekipie Sebastiana Madery, a że bardzo kocha piłkę nożną szykował się do gry w drużynie rezerw. Damian Lewosiński i Kamil Milczarek uznali, że Grzegorz pod nieobecność kontuzjowanego Szymona Szafoniego jest drużynie potrzebny. Grześ wyszedł w podstawowym składzie na oba mecze z bełchatowskimi drużynami i w obu wpisał się na listę strzelców. Wielkie brawa dla piłkarza, wielkie dla trenerów. Liczymy, że jeszcze nieraz nazwisko Kopeć uwzględnione będzie w meczowym protokole (byle nie w tabeli z kartkami).
Liga nie zwalnia. Już w sobotę o godzinie 14:00 podejmować będziemy Concordię Piotrków Trybunalski. Rywali od kiedy trenuje pod okiem Ireneusza Komara spisuje się bardzo dobrze i nie jest już przysłowiowym chłopcem do bicia. W dotychczas rozegranych meczach piotrkowianie zgromadzili 16 punktów i tylko o jedno oczko ustępują naszym piłkarzom. Co ciekawe Concordia lepiej spisuje się na wyjazdach gdzie cztery razy udowodniła swoją wyższość. W pokonanym polu pozostawiła rezerwy Omegi (2:1) i Ceramiki (2:0), EBE ESPN (2:1) oraz Viktorię (5:3). Jedyną porażkę rywale ponieśli w meczu ze Szczerbcem w Wolborzu 2:1.
Historia meczów LZS-u z Concordią to dwa zwycięstwa w Justynowie i dwa bezbramkowe remisy w Piotrkowie. Liczymy więc, że zwycięska passa spotkań na naszym boisku zostanie podtrzymana. Mój optymizm oparty jest na ostatnich wynikach oraz grze zespołu. Od wyjazdowego spotkania ze Szczerbcem widać, że gra naszym piłkarzom sprawi coraz więcej radości. Akcje budowane są szybko i z polotem. A do tego jest skuteczność, której wcześniej brakowało. W trzech ostatnich spotkaniach LZS Justynów strzelił 14 bramek, a stracił tylko jedną. Skutecznością imponuje Mateusz Stąporski oraz Grzegorz Kopeć. Coraz lepiej wyglądają gracze, którzy dołączyli do zespołu przed sezonem. Spore możliwości pokazuje Jędrzej Szymczak. Widać, że może być z niego dobry playmaker. Filip Mokracki imponuje walecznością i kondyją, do tego zaliczył w Bełchatowie asystę. Piotrek Mazur wrócił z Bełchatowa do Justynowa ze sporym … guzem gdy w doliczonym czasie został kopnięty w głowę przez rywala. Piotrek to typowa „6” i jego pechem jest to, że w zespole gra Kuba Kurowski gracz o podobnej charakterystyce. Szkoda, że kontuzje skreśliły z gry Szymona Szafoniego i Artura Grodzińskiego bo to gracze nietuzinkowi i z nimi Justynów byłby zdecydowanie silniejsi. Czekamy niecierpliwie na powrót Konrada Puchalskiego bo to gracz z ogromnym doświadczeniem i umiejętnościami, które zaprezentował już naszym kibicom w meczach ze Stalą Niewiadów i Polonią Gorzędów. Wraz z Konradem do LZS-u dołączył Abou Kamis Khaled. To pierwszy gracz pochodzący z Syrii w Justynowie. Jest to piłkarz bardzo uniwersalny, może grać na każdej pozycji w defensywie. Co ciekawe występował już na boiskach we Włoszech i w Szwecji. Seweryn Ciach i Franek Krawczyk na swoją szansę muszą czekać lub próbować przekonać naszych trenerów w meczach rezerw. A trzeba przyznać, że nasi „rezerwiści” spisują się w swojej lidze bardzo dobrze. Ostatnio pokonali niedawnego A-kasowego Sokoła Popów na ich obiekcie 7:2. W drużynie trenera Adama Chylińskiego występują niedawni gracze pierwszego zespołu Michał Kacprzak, Piotrek Chmielarski, Filip Grzyb, a kapitanem jest nasz wychowanek Kacper Ambrozik. Wszyscy ci gracze na pewno nie powiedzieli ostatniego słowa i będą robić bardzo dużo by wrócić do zespołu grającego na boiskach okręgówki. A w niedzielę o 11:00 na naszym boisku hitowe spotkanie. Zagramy w B-klasowych rozgrywkach derby gminy z SAP Andrespolią mającą wielkie ambicje awansu do A-klasy.
Dwa spotkania, jedno w sobotę drugie w niedzielę. Oba na naszym obiekcie. Komplet punktów mile widziany!!!
M.P.
Liga nie zwalnia. Już w sobotę o godzinie 14:00 podejmować będziemy Concordię Piotrków Trybunalski. Rywali od kiedy trenuje pod okiem Ireneusza Komara spisuje się bardzo dobrze i nie jest już przysłowiowym chłopcem do bicia. W dotychczas rozegranych meczach piotrkowianie zgromadzili 16 punktów i tylko o jedno oczko ustępują naszym piłkarzom. Co ciekawe Concordia lepiej spisuje się na wyjazdach gdzie cztery razy udowodniła swoją wyższość. W pokonanym polu pozostawiła rezerwy Omegi (2:1) i Ceramiki (2:0), EBE ESPN (2:1) oraz Viktorię (5:3). Jedyną porażkę rywale ponieśli w meczu ze Szczerbcem w Wolborzu 2:1.
Historia meczów LZS-u z Concordią to dwa zwycięstwa w Justynowie i dwa bezbramkowe remisy w Piotrkowie. Liczymy więc, że zwycięska passa spotkań na naszym boisku zostanie podtrzymana. Mój optymizm oparty jest na ostatnich wynikach oraz grze zespołu. Od wyjazdowego spotkania ze Szczerbcem widać, że gra naszym piłkarzom sprawi coraz więcej radości. Akcje budowane są szybko i z polotem. A do tego jest skuteczność, której wcześniej brakowało. W trzech ostatnich spotkaniach LZS Justynów strzelił 14 bramek, a stracił tylko jedną. Skutecznością imponuje Mateusz Stąporski oraz Grzegorz Kopeć. Coraz lepiej wyglądają gracze, którzy dołączyli do zespołu przed sezonem. Spore możliwości pokazuje Jędrzej Szymczak. Widać, że może być z niego dobry playmaker. Filip Mokracki imponuje walecznością i kondyją, do tego zaliczył w Bełchatowie asystę. Piotrek Mazur wrócił z Bełchatowa do Justynowa ze sporym … guzem gdy w doliczonym czasie został kopnięty w głowę przez rywala. Piotrek to typowa „6” i jego pechem jest to, że w zespole gra Kuba Kurowski gracz o podobnej charakterystyce. Szkoda, że kontuzje skreśliły z gry Szymona Szafoniego i Artura Grodzińskiego bo to gracze nietuzinkowi i z nimi Justynów byłby zdecydowanie silniejsi. Czekamy niecierpliwie na powrót Konrada Puchalskiego bo to gracz z ogromnym doświadczeniem i umiejętnościami, które zaprezentował już naszym kibicom w meczach ze Stalą Niewiadów i Polonią Gorzędów. Wraz z Konradem do LZS-u dołączył Abou Kamis Khaled. To pierwszy gracz pochodzący z Syrii w Justynowie. Jest to piłkarz bardzo uniwersalny, może grać na każdej pozycji w defensywie. Co ciekawe występował już na boiskach we Włoszech i w Szwecji. Seweryn Ciach i Franek Krawczyk na swoją szansę muszą czekać lub próbować przekonać naszych trenerów w meczach rezerw. A trzeba przyznać, że nasi „rezerwiści” spisują się w swojej lidze bardzo dobrze. Ostatnio pokonali niedawnego A-kasowego Sokoła Popów na ich obiekcie 7:2. W drużynie trenera Adama Chylińskiego występują niedawni gracze pierwszego zespołu Michał Kacprzak, Piotrek Chmielarski, Filip Grzyb, a kapitanem jest nasz wychowanek Kacper Ambrozik. Wszyscy ci gracze na pewno nie powiedzieli ostatniego słowa i będą robić bardzo dużo by wrócić do zespołu grającego na boiskach okręgówki. A w niedzielę o 11:00 na naszym boisku hitowe spotkanie. Zagramy w B-klasowych rozgrywkach derby gminy z SAP Andrespolią mającą wielkie ambicje awansu do A-klasy.
Dwa spotkania, jedno w sobotę drugie w niedzielę. Oba na naszym obiekcie. Komplet punktów mile widziany!!!
M.P.