Zielu-Gol !!!

2022-05-02
Marcin
Piłka nożna
687
W piątek 29 kwietnia na obiekcie sportowym im. Andrzeja Lasoty w Justynowie, naprzeciw siebie stanęły zespoły LZS Justynów oraz Huragana Swędów. Mecz ten budził w kibicach wiele emocji. Wielu kibiców klubu z Justynowa pamięta rekordowy wynik z sezonu 2017/18, gdy LZS Justynów pod wodzą Jakuba Sapińskiego rozgromił swojego przeciwka 17:0, z drugiej strony kibice klubu z Justynowa pamiętają także ostatni mecz z zespołem ze Swędowa, kiedy LZS na ciężkim boisku rywala wyrwał remis 2:2, po bramce Jakuba Kurowskiego w 88 minucie. Niemniej jednak mecz zapowiadał się bardzo interesująco.

W zespole z Justynowa w stosunku do niedzielnego meczu w Andrzejowie, Trener Michał Buchowicz zdecydował się na dwie zmiany. Kontuzjowanego Rafała Pankiewicza zastąpił wracający po kartkowej absencji Michał Biernacki, natomiast wracający po chorobie Wiktor Wejman zastąpił Patryka Kińskiego, pozostała część składu pozostała bez zmian.

Spotkanie rozpoczęło się do intensywny ataków zespołu LZS. Do wielu sytuacji bramkowych kolejno dochodzili: Wilk, Stąporski, Niżnkowski oraz Gumel, jednak bramka strzeżona przez Damian Kamańczyka była jak zamurowana. Dopiero w 9 minucie spotkania składną akcje zespołu z Justynowa, wykończył Tomasz Niżnikowski, który strzelił swoją drugą bramkę w barwach LZS Justynów. Kolejne minuty po zdobyciu bramki przynosiły wiele niewykorzystanych sytuacji przez zawodników z Justynowa. Jak mawia stare piłkarskie porzekadło... niewykorzystane sytuacje się mszczą... i tak było i w tym przypadku. Huragan Swędów przejął inicjatywę i doprowadził do rzutu rożnego, zamieszanie w polu karnym wykorzystał Kamil Gil, który strzałem z 10metrów, nie pozostawił szans Damianowi Lewosińskiemu. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy.

Od początku drugiej połowy LZS Justynów ruszył do "huraganowych ataków", jednak bardzo ciężko było uzyskać sytuacje bramkową. W 60 minucie prowadzenie dla miejscowych dał Grzegorz Kopeć, który po pięknej indywidualnej strzelił swoją pierwszą bramkę w rundzie wiosennej. Kolejne minuty przynosiły kolejne sytuacje bramkowe dla zespołu z Justynowa, jednak zamiast podwyższenia wyniku kibice doczekali się remisu. W 80 minucie po rzucie wolnym z około 20 metrów, w zamieszaniu w polu karnym Rafał Niewiadomski wpakował piłkę do bramki z najbliższej odległości. Wśród kibiców nastąpiła konsternacja, wielu z nich opuszczało już obiekt im. Andrzeja Lasoty w Justynowie. W 94 minucie akcje na wagę 3 punktów przeprowadzili gracze z Justynowa. Michał Biernacki długim podaniem uruchomił Kacpra Zielińskiego, który z 7 metrów wpakował piłkę do bramki graczy ze Swędowa. Wśród piłkarzy Justynowa nastąpiła wielka radość, a sędzia Norbert Szadkowski zakończył spotkanie.

LZS Justynów wygrywa 3:2 !!!

Za podopiecznymi Trenera Michała Buchowicza kolejna trudna przeprawa. Warto natomiast pamiętać, iż sukces rodzi się w bólach, a takie spotkanie jak dziś mogą jeszcze bardziej scementować nasz zespół oraz dodać animuszu na kolejne spotkania. Już w najbliższą środę gramy na naszym obiekcie z Czarnymi Smardzew, naszym piłkarzom pozostaje zagrać spotkanie na swoim poziomie, ponieważ muszą pamiętać iż cel jest tylko jeden...




Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.