2024-09-04
Piłka nożna
245
Tak się złożyło, że w przeciągu tygodnia zagramy dwa razy z liderem rozgrywek. W minioną sobotę zdetronizowaliśmy Polonię Gorzędów, zabierając tej drużynie pierwsze punkty w sezonie. Teraz jedziemy do Woli Krzysztopolskiej, która z kompletem punktów zasiadła na pozycji lidera. Może się w głowie zakręcić.
Sobotni mecz z Polonią Gorzędów nie był widowiskiem najwyższej klasy. Rywale bardzo dobrze zorganizowani w destrukcji nie dopuszczali naszych piłkarzy często na swoje przedpole. W pierwszej połowie osiągnęli optyczną przewagę i równo z gwizdkiem kończącym tą część meczu wyszli na prowadzenie. Nasi gracze obudzili się w drugich 45 minutach. Gdy widmo porażki zajrzało w oczy graczom LZS-u zaatakowali i przyniosło to zmianę rezultatu. Do wyrównania doprowadził Mateusz Stąporski wykorzystując rzut karny po faulu na bardzo aktywnym Eryku Dybisiaku. W tym meczu trener Madera trafił ze zmianami. Wspomniany Dybisiak przez 30 minut kilka razy mocno zakręcił obrońcami gości. Konrad Puchalski wniósł sporo spokoju i zainicjował kilka niezłych akcji. Widać po nim spore doświadczenie, przegląd pola i umiejętności techniczne. Jędrzej Szymczak udanie rozdzielał piłki w środku pola. Po jego strzale z dystansu piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką. Niestety na wyrównanie zabrakło czasu. Choć było blisko. Gdyby Mateusz Stąporski lepiej przymierzył z rzutu wolnego w doliczonym czasie gry moglibyśmy cieszyć się z trzech punktów. W sumie trzeba uznać wynik remisowy za sprawiedliwy. Polonia Gorzędów spadła na drugie miejsce w tabeli, a jej miejsce na fotelu lidera zajęła Wolanka. Drużyna z Woli Krzysztopolskiej jest w obecnym sezonie rewelacją początku rozgrywek. Wolanka dopiero po barażach dostała się do okręgówki ale gdy cel osiągnęła spisuje się w wyższej lidze bardzo dobrze. Jako jedyna po 4 kolejce ma na koncie komplet 12 oczek. Złożyły się na to zwycięstwa 5:1 nad rezerwami Omegi i 3:1 nad Victorią Żytno w domu oraz 3:0 nad LKS Mierzyn i 4:1 nad Pilicą Przedbórz na wyjazdach. Widać, że rywalom ułożył się bardzo szczęśliwie terminarz pierwszych kolejek. Mierzyn, Żytno i Przedbórz to czerwone latarnie ligi ale już strzelenie pięciu goli młodym piłkarzom z Kleszczowa musi dać do myślenia. Co by tu nie mówić – Wolanka jest na fali. Z taką drużyna gra się bardzo ciężko. Szczególnie, że jako beniaminek wkroczyli do ligi z kopa. Chyba trzeba utrzeć nosa rywalom i pokazać, że okręgówka to jednak okręgówka. U rywali bryluje w ataku Adrian Malicki. Napastnik Wolanki już 5 razy pokonał bramkarzy rywali. Dwa gole ma na koncie stranierii z Ukrainy Wadim Dobrovolskij. Generalnie Wolanka to mała niewiadoma. Zagramy z tym rywalem pierwszy raz i miejmy nadzieję, że po meczu to rywale będą mieli kwaśne miny. A sprawa jest prosta. Zagrajmy tak jak w Niewiadowie. W końcu potrafiliśmy zdominować silną Stal na jej boisku i przywieźliśmy do Justynowa trzy bramki i trzy punkty.
W drużynie LZS Justynów powoli kształtuje się kadra pierwszego zespołu. W ten weekend startują rozgrywki dla naszych rezerw i zapewne trener Madera kilku graczy wyśle właśnie do Dmosina na mecz z Błękitnymi. Miejmy nadzieję, że piłkarze ci podwoją wysiłki na treningach by udowodnić, że jednak zasługują na miejsce w kadrze pierwszego zespołu. Tacy gracze jak Michał Kacprzak, Piotrek Chmielarski, Antek Zawadzki czy szczególnie Kacper Ambrozik na pewno nie powiedzieli ostatniego słowa. Pozostali są zdolni do gry, nikt nie narzeka na zdrowie, nikt nie pauzuje za kartki. Każdy chce grać, bo to najważniejsza rzecz dla piłkarza. Nie ma co się oszczędzać - na Twoje miejsce czeka kolejny kolega. Nic tylko grać i wygrywać. Mecz z Wolanką Wola Krzysztopolska w najbliższą sobotę o godzinie 16:30.
M.P.
Sobotni mecz z Polonią Gorzędów nie był widowiskiem najwyższej klasy. Rywale bardzo dobrze zorganizowani w destrukcji nie dopuszczali naszych piłkarzy często na swoje przedpole. W pierwszej połowie osiągnęli optyczną przewagę i równo z gwizdkiem kończącym tą część meczu wyszli na prowadzenie. Nasi gracze obudzili się w drugich 45 minutach. Gdy widmo porażki zajrzało w oczy graczom LZS-u zaatakowali i przyniosło to zmianę rezultatu. Do wyrównania doprowadził Mateusz Stąporski wykorzystując rzut karny po faulu na bardzo aktywnym Eryku Dybisiaku. W tym meczu trener Madera trafił ze zmianami. Wspomniany Dybisiak przez 30 minut kilka razy mocno zakręcił obrońcami gości. Konrad Puchalski wniósł sporo spokoju i zainicjował kilka niezłych akcji. Widać po nim spore doświadczenie, przegląd pola i umiejętności techniczne. Jędrzej Szymczak udanie rozdzielał piłki w środku pola. Po jego strzale z dystansu piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką. Niestety na wyrównanie zabrakło czasu. Choć było blisko. Gdyby Mateusz Stąporski lepiej przymierzył z rzutu wolnego w doliczonym czasie gry moglibyśmy cieszyć się z trzech punktów. W sumie trzeba uznać wynik remisowy za sprawiedliwy. Polonia Gorzędów spadła na drugie miejsce w tabeli, a jej miejsce na fotelu lidera zajęła Wolanka. Drużyna z Woli Krzysztopolskiej jest w obecnym sezonie rewelacją początku rozgrywek. Wolanka dopiero po barażach dostała się do okręgówki ale gdy cel osiągnęła spisuje się w wyższej lidze bardzo dobrze. Jako jedyna po 4 kolejce ma na koncie komplet 12 oczek. Złożyły się na to zwycięstwa 5:1 nad rezerwami Omegi i 3:1 nad Victorią Żytno w domu oraz 3:0 nad LKS Mierzyn i 4:1 nad Pilicą Przedbórz na wyjazdach. Widać, że rywalom ułożył się bardzo szczęśliwie terminarz pierwszych kolejek. Mierzyn, Żytno i Przedbórz to czerwone latarnie ligi ale już strzelenie pięciu goli młodym piłkarzom z Kleszczowa musi dać do myślenia. Co by tu nie mówić – Wolanka jest na fali. Z taką drużyna gra się bardzo ciężko. Szczególnie, że jako beniaminek wkroczyli do ligi z kopa. Chyba trzeba utrzeć nosa rywalom i pokazać, że okręgówka to jednak okręgówka. U rywali bryluje w ataku Adrian Malicki. Napastnik Wolanki już 5 razy pokonał bramkarzy rywali. Dwa gole ma na koncie stranierii z Ukrainy Wadim Dobrovolskij. Generalnie Wolanka to mała niewiadoma. Zagramy z tym rywalem pierwszy raz i miejmy nadzieję, że po meczu to rywale będą mieli kwaśne miny. A sprawa jest prosta. Zagrajmy tak jak w Niewiadowie. W końcu potrafiliśmy zdominować silną Stal na jej boisku i przywieźliśmy do Justynowa trzy bramki i trzy punkty.
W drużynie LZS Justynów powoli kształtuje się kadra pierwszego zespołu. W ten weekend startują rozgrywki dla naszych rezerw i zapewne trener Madera kilku graczy wyśle właśnie do Dmosina na mecz z Błękitnymi. Miejmy nadzieję, że piłkarze ci podwoją wysiłki na treningach by udowodnić, że jednak zasługują na miejsce w kadrze pierwszego zespołu. Tacy gracze jak Michał Kacprzak, Piotrek Chmielarski, Antek Zawadzki czy szczególnie Kacper Ambrozik na pewno nie powiedzieli ostatniego słowa. Pozostali są zdolni do gry, nikt nie narzeka na zdrowie, nikt nie pauzuje za kartki. Każdy chce grać, bo to najważniejsza rzecz dla piłkarza. Nie ma co się oszczędzać - na Twoje miejsce czeka kolejny kolega. Nic tylko grać i wygrywać. Mecz z Wolanką Wola Krzysztopolska w najbliższą sobotę o godzinie 16:30.
M.P.