Rehabilitacja niezwykle wskazana.

2023-05-31
Michał
Piłka nożna
373
Po sobotniej porażce z IKS Inowłódz każdemu piłkarzowi grającemu w tym spotkaniu śnią się piłkarskie koszmary. I chyba nie opuszczą one naszych graczy aż do miejmy nadzieję sobotniego meczu. Bo tylko zwycięstwo nad Pilicą Przedbórz może spowodować, że humor wróci do szatni piłkarzy i na trybunę kibiców LZS-u. To co stało się w minioną sobotę jest rzeczą niepojętną i niezrozumiałą dla wszystkich związanych z Justynowem sympatyków futbolu. Z drugiej strony pokazuje to fakt jak nieprzewidywalną grą jest piłka nożna. Gdyby firmy bukmacherskie obstawiały klasę okręgową, kurs na zwycięstwo gospodarzy w tym spotkaniu wahałby się w okolicach 10:1. A za zwycięstwo gości można by wygrać 10 groszy za każdą postawioną złotówkę. A tu taka sensacja….

Ale dość już o Inowłodzu. Wyniki 27 kolejki były tak niespodziewane, że strata oczek w meczu z outsiderem na szczęście nie skutkowała spadkiem w tabeli. Tak naprawdę nic nie jest stracone i walka o czołowe miejsca w lidze wkracza na nowo w decydującą fazę. Jeśli nasi piłkarze chcę w glorii zakończyć rozgrywki to nie mogą pozwolić sobie na „inowłodzką” niemoc. Na całe szczęście zagramy z sąsiadem w tabeli przed własną publicznością i na własnej murawie. A to może być decydujące jeśli chodzi w dobry wynik w tym meczu. Wiosną w spotkaniach domowych odnieśliśmy 4 zwycięstwa i raz zremisowaliśmy. Trzeba koniecznie podtrzymać tą serię.

Pilica Przedbórz w pierwszych 10 meczach rundy wiosennej spisywała się bez zarzutu. Aż 24 zdobyte punkty zrobiły wrażenie tym bardziej, że jesienią ekipa z Przedborza błąkała się w środkowych rejonach tabeli. Ostatnie dwie kolejki pokazały, że naszych najbliższych rywali dopadł kryzys. Porażka w Koluszkach aż taką niespodzianką nie była ale zeszłotygodniowe 1:2 u siebie z Włókniarzem Moszczenica odebrane zostało jako spory psikus. Może te dwa wyniki sugerują, że rywale są na równi pochyłej spadając w dół. Cóż zobaczymy w sobotę. Nasza drużyna miejmy nadzieję wyjdzie na sobotni mecz z sercem do walki i wiarą w zwycięstwo. Szkoda by było zepsuć sobie dobry sezon słabą końcówką. Trzeba wykrzesać z siebie jeszcze trochę siły, trochę ambicji i walki. Zagrać tak jak w meczu jesiennym dla siebie, dla kibiców, którzy jak zwykle zapełnią nasz obiekt w komplecie. Zwycięstwo 3:1 na wyjeździe było jednym z lepszych meczów jakie rozegraliśmy w tym sezonie. Mimo, że po 5 minutach LZS przegrywał, to po dwóch golach Stąporskiego i przepięknym trafieniu Maćka Kopy schodziliśmy z murawy jako zwycięscy. Nikt nie pauzuje za kartki. Kilku graczy co prawda narzeka na urazy ale nie ma chyba teraz żadnej drużyny by wszyscy byli zdrowi. Liga zbliża się ku końcowi, na lizanie ran przyjdzie czas po sezonie.

Mecz z Pilicą Przedbórz rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:00. Kibice liczą na piłkarzy, a ci liczą na kibiców. Zatem do boju po kolejne zwycięstwo.

M.P.




Ostatni mecz
Biuletyn
Jeśli chciałbyś otrzymywać informacje na temat naszego klubu, pozostaw maila.