2024-05-14
Piłka nożna
404
Liga przyśpiesza. Już w środę kolejny mecz. O 17:30 pierwszy gwizdek rozlegnie się w Koluszkach, gdzie lider z Justynowa zmierzy się z miejscowym KKS. Historia spotkań obu zespołów jest tak długa, że brakło by papieru w drukarce by pisać o sukcesach i porażkach w konfrontacjach obu zespołów. Jesienią w końcu po dość długim czasie udało się odwrócić niekorzystny bieg wyników dla naszej drużyny. Po kilku porażkach pokonaliśmy rywala w domowym meczu 3:0. Gole dla LZU-s strzelali Eryk Dybisiak, Mateusz Stąporski i Kamil Gumel. Zwycięstwo nad Koluszkami odniesione 7 października spowodowało, że Justynów uciekł od KKS na 8 punktów. Z czasem ta różnica powiększała się. Dziś pierwszy Justynów dzielą od 6 w tabeli Koluszek 24 oczka.
Rywale grają w kratkę. Kibice KKS-u wiosną mają więcej powodów od narzekania niż do radości. W ośmiu meczach Koluszki tylko raz odniosły zwycięstwo – 30 marca 2:0 nad Concordią Piotrków Trybunalski. W czterech spotkaniach padł remis, a aż trzy spotkania kończyły się porażką naszych najbliższych rywali. W ostatnim meczu koluszkowianie ulegli ostatniemu w tabeli Włókniarzowi Moszczenica aż 3:6. Nie przystoi to drużynie, która ma w kadrze takich piłkarzy jak Jakub Perek, Oskar Kacperski czy Krzysztof Marczak. Trener Jacek Wojtaszek na pewno nie jest zadowolony z wyników jakie uzyskują jego gracze.
Do Koluszek drużyna z Justynowa pojedzie w najsilniejszym zestawieniu. Do gry wrócili Kuba Kurowski, Maciek Kopa i Mateusz Turek. W meczu z ESPN Bełchatów trener Madera dokonał szybko wszystkich możliwych zmian więc większość piłkarzy jest wypoczęta. Nikt nie pauzuje za kartki toteż należy się spodziewać, że na boisko wybiegnie najlepszy obecnie zestaw piłkarzy. Nie jestem teraz w stanie zgadnąć jak będzie wyglądać pierwsza jedenastka, bo Sebastian Madera już nieraz zaskakiwał ale wiem, że każdy piłkarz, który się w niej znajdzie da wszystko z siebie by to spotkanie wygrać. Mecz z KKS Koluszki to dla piłkarzy obu drużyn „małe derby” regionu. Na takie spotkania piłkarze mobilizują się podwójnie. Nikogo nie trzeba dodatkowo motywować. W derbach zawsze trudno wytypować faworyta. Biorąc pod uwagę formę to zdecydowanym wydaje się być Justynów. Jednak KKS zagra na własnym boisku i będzie miał za sobą głośniejszy doping kibiców. Liczymy, że justynowscy fani też pokarzą się ze swojej „głośnej” strony i poniosą piłkarzy do kolejnego zwycięstwa.
Rywale grają w kratkę. Kibice KKS-u wiosną mają więcej powodów od narzekania niż do radości. W ośmiu meczach Koluszki tylko raz odniosły zwycięstwo – 30 marca 2:0 nad Concordią Piotrków Trybunalski. W czterech spotkaniach padł remis, a aż trzy spotkania kończyły się porażką naszych najbliższych rywali. W ostatnim meczu koluszkowianie ulegli ostatniemu w tabeli Włókniarzowi Moszczenica aż 3:6. Nie przystoi to drużynie, która ma w kadrze takich piłkarzy jak Jakub Perek, Oskar Kacperski czy Krzysztof Marczak. Trener Jacek Wojtaszek na pewno nie jest zadowolony z wyników jakie uzyskują jego gracze.
Do Koluszek drużyna z Justynowa pojedzie w najsilniejszym zestawieniu. Do gry wrócili Kuba Kurowski, Maciek Kopa i Mateusz Turek. W meczu z ESPN Bełchatów trener Madera dokonał szybko wszystkich możliwych zmian więc większość piłkarzy jest wypoczęta. Nikt nie pauzuje za kartki toteż należy się spodziewać, że na boisko wybiegnie najlepszy obecnie zestaw piłkarzy. Nie jestem teraz w stanie zgadnąć jak będzie wyglądać pierwsza jedenastka, bo Sebastian Madera już nieraz zaskakiwał ale wiem, że każdy piłkarz, który się w niej znajdzie da wszystko z siebie by to spotkanie wygrać. Mecz z KKS Koluszki to dla piłkarzy obu drużyn „małe derby” regionu. Na takie spotkania piłkarze mobilizują się podwójnie. Nikogo nie trzeba dodatkowo motywować. W derbach zawsze trudno wytypować faworyta. Biorąc pod uwagę formę to zdecydowanym wydaje się być Justynów. Jednak KKS zagra na własnym boisku i będzie miał za sobą głośniejszy doping kibiców. Liczymy, że justynowscy fani też pokarzą się ze swojej „głośnej” strony i poniosą piłkarzy do kolejnego zwycięstwa.