2024-09-26
Piłka nożna
201
To był mecz, w którym nasi piłkarze w końcu zagrali zgodnie z oczekiwaniami kibiców. Siedem goli zaaplikowanych niedawnemu czwartoligowcowi ma swoją wymowę. Nasi piłkarze nie czekali na rozwój boiskowych wydarzeń. Od razu wzięli się do roboty. Wynik już w 2 minucie otworzył Mateusz Stąporski. Potem na 2:0 poprawił Przemek Wilk 5 minut później. Dwa kolejne gole padły po strzałach Mateusza Turka, kolejno w 16 i 23 minucie. W 27 piątego gola strzelił Kacper Szymicki i zapachniało pogromem. W drugiej odsłonie trener Damian Lewosiński wprowadził do gry wszystkich rezerwowych tego dnia graczy. Debiutanckiego gola zdobył Franciszek Krawczyk. Wcześniej z karnego nie pomylił się Mateusz Stąporski. Ten rezultat to najniższy wymiar kary dla piłkarzy z Wolborza. Były słupki i poprzeczki, czasem piłka nie do końca leciała gdzie powinna. Gdyby tylko nasi gracze zagrali bardziej skoncentrowani pewnie pękłaby dyszka. Niestety mecz ten miał też gorzki moment. Groźnej kontuzji kolana doznał nasz młody napastnik Artur Grudziński i zapewne czeka go przymusowa przerwa. Wielka szkoda, wracaj do zdrowia Artur, czekamy na Ciebie.
A już w sobotę zagramy z rezerwami GKS-u Bełchatów. Koniecznie trzeba iść za ciosem. Tym bardziej, że mecz będzie głównym daniem Wielkiego Pikniku Sportowej Rodziny LZS Justynów. Uroczystość miała odbyć się 14 września ale z powodu załamania pogody została przełożona właśnie na sobotę 28 września. O atrakcjach nie będę się rozpisywał, bo wszyscy dobrze wiedzą, że podczas takich eventów na boisku w Justynowie ich nie zabraknie. A co do samego meczu to można się spodziewać ciekawego widowiska. Rezerwy trzecioligowca z górniczego miasta spisują się w tegorocznych rozgrywkach bardzo dobrze. Wygrywając we wtorek zaległe spotkanie z Victorią w Żytnie wskoczyły na pozycję lidera rozgrywek. W 7 potyczkach GKS II wygrał 6 razy przy jednym remisie. Na obcych boiskach bełchatowianie wygrali we wspomnianym Żytnie z Victorią 5:1, w derbach z ESPN 3:2 i w Piotrkowie z Concordią 1:0. Remis padł w Kleszczowie w meczu rezerw obu drżyn. Poprzeczka dla młodej drużyny z Bełchatowa idzie do góry. Miejmy nadzieję, że nasi piłkarze zagrają twardo i skutecznie. Próbkę dobrej gry dali w Wolborzu. Trzeba tylko utrzymać poziom. Do składu wróci Eryk Dybisiak, któremu upłynęła kara z czerwoną kartkę otrzymaną w Woli Krzysztopolskiej. Niestety jesienią raczej nie zobaczymy jednego z najbardziej szanowanych piłkarzy Rafała Pankiewicza, któremu w grę uniemożliwiła choroba. Reszta zdrowa i gotowa do gry. Cóż więcej napisać o nadchodzącej sobocie. Nic. Po prostu trzeba być na stadionie. Sobota, godzina 16:00 zaczynamy!!!
M.P.
A już w sobotę zagramy z rezerwami GKS-u Bełchatów. Koniecznie trzeba iść za ciosem. Tym bardziej, że mecz będzie głównym daniem Wielkiego Pikniku Sportowej Rodziny LZS Justynów. Uroczystość miała odbyć się 14 września ale z powodu załamania pogody została przełożona właśnie na sobotę 28 września. O atrakcjach nie będę się rozpisywał, bo wszyscy dobrze wiedzą, że podczas takich eventów na boisku w Justynowie ich nie zabraknie. A co do samego meczu to można się spodziewać ciekawego widowiska. Rezerwy trzecioligowca z górniczego miasta spisują się w tegorocznych rozgrywkach bardzo dobrze. Wygrywając we wtorek zaległe spotkanie z Victorią w Żytnie wskoczyły na pozycję lidera rozgrywek. W 7 potyczkach GKS II wygrał 6 razy przy jednym remisie. Na obcych boiskach bełchatowianie wygrali we wspomnianym Żytnie z Victorią 5:1, w derbach z ESPN 3:2 i w Piotrkowie z Concordią 1:0. Remis padł w Kleszczowie w meczu rezerw obu drżyn. Poprzeczka dla młodej drużyny z Bełchatowa idzie do góry. Miejmy nadzieję, że nasi piłkarze zagrają twardo i skutecznie. Próbkę dobrej gry dali w Wolborzu. Trzeba tylko utrzymać poziom. Do składu wróci Eryk Dybisiak, któremu upłynęła kara z czerwoną kartkę otrzymaną w Woli Krzysztopolskiej. Niestety jesienią raczej nie zobaczymy jednego z najbardziej szanowanych piłkarzy Rafała Pankiewicza, któremu w grę uniemożliwiła choroba. Reszta zdrowa i gotowa do gry. Cóż więcej napisać o nadchodzącej sobocie. Nic. Po prostu trzeba być na stadionie. Sobota, godzina 16:00 zaczynamy!!!
M.P.